AnoniMMowa historia: Jak leki na bazie konopi pomogły mi w walce z chronicznym bólem stawów

Do zainteresowania się konopiami w leczeniu zachęcił mnie mój znajomy, który po wielu przejściach związanych z własną operacją dostrzegł pozytywny zielonej terapii. Zacząłem więc czytać książki na temat marihuany leczniczej i edukować się w tym temacie, bo chciałem poznać wszystkie strony tej rośliny i przekonać się, czy taka terapia może pomóc mi poprawić mój stan zdrowia. Otóż od pewnego czasu borykam się z chronicznym bólem stawów – rehabilitacja a także problemy z zasypianiem to moja smutna codzienność. Wszystko to związane jest również z moim stresującym trybem pracy. Postanowiłem więc dać szansę marihuanie medycznej i umówiłem się na wizytę, oczywiście, do Zielonej Karetki.

Same techniczne sprawy przebiegły bez zarzutu. Susz został dopasowany pode mnie idealnie i chociaż nie uważam tej rośliny za idealny lek na wszystko, mnie on bardzo pomógł. Już po kilku dniach stosowania zauważyłem poprawę, zniknęły nerwobóle, a o problemach z zasypianiem nie ma już mowy. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony, że dwa pozornie różne problemy można było załagodzić jednym preparatem. Tym większe było moje zaskoczenie faktem, że nie musiałem iść na kompromisy w tej kwestii.

Każdemu, kto się waha a widzi wskazania dla takiej terapii, polecam z całego serca spróbować. Pamiętajcie, że nie jesteśmy skazani wyłącznie na „magiczne pigułki”, które często przynoszą więcej szkody niż pożytku. Trzeba być pokornym wobec nowoczesnej medycyny, nie wolno jednak zapominać, że rozwiązanie naszych problemów zdrowotnych czasami jest na wyciągnięcie ręki i dbanie o zdrowie nie musi być okupione garściami leków. Skoro medyczna marihuana jest legalna i dostępna w naszym kraju, trzeba jej dać szansę.

Treść napisana w 100% przez człowieka